Czy ten świat nigdy się nie nauczy? Wprowadzenie do artykułu
Lokalizacja: Ankrahmun
Ten pompatyczny pyszałek ambasador, ośmielił się mówić tak, jakby jego królem był równy naszemu faraonowi! Byliśmy wstrząśnięci całkowitą bezczelnością jego słów! Głupiec! Jak zmieszany patrzył na nas, gdy zdał sobie sprawę z naszej dezaprobującej ciszy.
Jestem przekonany, że mówił do tych plugawych heretyków, zanim chciał stanąć przed jego majestatem. Wiem, że jest kilku, chociaż żaden z nich nie chce dać znać opinii publicznej o jego bluźnierczych poglądach. Jak potężny faraon mógł nie ignorować tego ambitnego głupca i jego daremnych planów. Jak dumnie kroczył on po naszym pięknym Ankrahmun, drwiąc z naszej prawdziwej religii poprzez zadawanie głupich pytań. Oczywiście, nie miał nigdzie poparcia i wkrótce zrezygnował. Ale czy mądrość oświeci jego ślepą duszę? Sądzę, że nie.
Więc był on zadufany w sobie, pewny swoich heretyckich opinii i jeszcze uwięziony we własnym ciele ? jak więc mógł zrozumieć to, co jest prawdziwe i święte? Ludzie tacy jak on, są zarówno przeklęci i błogosławieni dla nas, dzieci oświecenia. Mogą prowokować i obrażać nas swoją ignorancją, ale kiedy spotykamy takich głupców jak on, zdajemy sobie sprawę ze stanu oświecenia, w jakim żyjemy. Chociaż daleko jesteśmy od wniebowstąpienia, musimy sobie przyznać możliwość osiągnięcia tego, co zostało odmówione ludziom jego pokroju ? boskość!