Legenda Mroźnego Serca

Kiedy przyszedł Mróz, przykrywając wszystko ostrym płaszczem lodowych kryształków, pierwszym miejscem, do którego zawitał, był dom rybaka Marla. Rybak doskonale widział, z daleka, zbliżający się Mróz, ale nie uciekał przed nim. Zamiast tego wyciągnął swoją lutnię i zaczął grać przepiękną, uroczystą pieśń. Mróz, troszkę zmęczony długim spacerem, nie mógł się powstrzymać i zasnął. Marl szybko położył rękę na jego klatce piersiowej, kradnąc serce. Z sercem na rękach, Marl pozyskał moce Mrozu. Samodzielnie skonstruował pałac cały zbudowany z lodu i władał krainą gdzie każdego dnia była wiosna. Kiedy poddani króla usłyszeli o tym, stali się zazdrośni i postanowili najechać na królestwo Marla wraz ze swoją armią. Niestety ludzie Marla byli pokojowo nastawieni i nigdy nie szkolili się w walce. W takiej sytuacji armia dotarła do zamku Marla prawie bez żadnych strat. Marl wyszedł z zamku, prosząc nieprzyjazne wojsko o odejście, ale oni go wyśmiali i kazali się poddać. Marl wziął więc Mrozoserce i rzucił nim o ziemię, roztrzaskując je na kawałki. W jednym momencie, całe królestwo zostało spowite gęstą warstwą lodu, zabijając każdą żywą istotę. W taki oto sposób do Mrozu powróciła jego moc, lecz bez serca stał się jeszcze bardziej bezlitosny, niż był przedtem.