Narodziny żywiołów: Księga 4
Lokalizacja: Isle of the Kings , Rookgaard
Fardos połączył się z wiatrem, a ich dziecko nazwano Nornur, wiara. Nornur zazdrościł bratu Crunor z powodu jego kształtu, gdyż on był tylko wiatrem i nebulą, spytał się brata o pomoc w stworzeniu kształtu dla niego. Pomimo jak bardzo się starali, Nornur nie mógł stać się niczym więcej niż cieniem ducha. Z tego powodu Nornur postanowił wytworzyć stwory w celu ujawnienia jego samego. W związku, z czym pająki przybyły na świat, zdolne do tworzenia swoich ducho podobnych pajęczyn, które oddawały kształt Nurnur’a, oddając mu chwałę i honor. Także Uman i Sula, morze, połączyli się, a ich dziecko Bastesh, ta bezkresna. Była niezmiernie piękna, a Błogosławieni byli zdumieni. Ale Fafnar, słońce, patrzyła na te piękno z góry pełna zazdrości! Kiedy nowonarodzona Bastesh spojrzała w górę na nią, ona zaatakowała ją ognistymi pazurami w twarz i strasznie ją zadrapała. Prawdopodobnie Bastesh nie przeżyłaby ataku swojej siostry, gdyby pozostali Bogowie nie pośpieszyli jej z pomocą i nie odciągnęli zachwycającej Fafnar. Bastesh jednakże była przestraszona i oszpecona. Pełna strachu uciekła w objęcia swojej matki Suli. W głębinach morze było zamieszkane przez ogromną ilość stworów, można powiedzieć, iż wydaje się, że Bastesh stworzyła je w głębinie. Na dodatek mówi się, że od tamtego czasu woda w morzu jest słona od łez, które oszpecona Bastesh uroniła z powodu wstydu i bólu.