Notatki o języku gharonk: Dzień 5
Lokalizacja: Pustynia Jakundaf
… Pięć dni w tym mieście, wraz z tymi ludzmi, a ja wciąż nie jestem w stanie się z nimi komunikować.
Ale nie rezygnuję – wręcz przeciwnie, interesuje się tym językiem coraz bardziej. Poznałem kilka kolejnych słów, na przykład te, używane przy liczeniu: „umog” zdaje się znaczyć „jeden”, a do każdej kolejnej liczby dodają „-tu” przed „umog”. Tak, więc pięć brzmiałoby "tutututumog". Nie wydaje mi się, żeby ich matematyka była nazbyt rozwinięta, ale ten sposób liczenia zdaje się dla nich wystarczający. Wciąż się zastanawiam, jak udało im się wznieść to miasto…?
A może oni nie mówią o numerach, ale o ich skróconym zapisie?
Z zaskoczeniem odkryłem, iż mają osobne słowo dla liczby „zero”, zwane „mog”. Mam nadzieje, że dowiem się wkrótce czegoś więcej. Zaskakuje też fakt, iż używają oni słów oznaczających liczby także w innych, dla nas nie poprawnych, kontekstach. „Umog” znaczy jeden, ale także „raz”, „pewnego razu”, „pierwszy”, …